Zalogowany jako: Gość     Strona WFOŚ
Panel logowania
Użytkownik:
Hasło:


Zapomniałem hasła
...

Rozmowa ze Stanisławem Gawłowskim - Sekretarzem Stanu w Ministerstwie Środowiska

   

Obowiązuje w Polsce od 10 lat, w tym czasie zaszło wiele zmian. Czas na radykalną. Ustawa Prawo wodne ma być zrewolucjonizowana. Kluczową kwestią dla nowego prawa wodnego jest pełne zharmonizowanie polskiego prawa z prawem unijnym.
Nowe prawo ma obowiązywać od stycznia 2014 roku, natomiast  przepisy regulujące problemy związane z wdrażaniem prawa UE powinny zacząć obowiązywać w styczniu 2013 r.

W obecnej kadencji odpowiada Pan za gospodarkę wodną. Jak wiemy nadchodzą zmiany w tym zakresie. Czego możemy się spodziewać?

Faktycznie jesteśmy na etapie bardzo poważnych zmian prawa wodnego. Nowe przepisy mają uprościć zarządzanie zasobami, ale też jednoznacznie określić odpowiedzialność za tę gospodarkę. Propozycja jest taka, by znieść urząd Prezesa Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej oraz dyrektorów regionalnych zarządów gospodarki wodnej. Projekt przewiduje też likwidację ośmiu urzędów żeglugi śródlądowej. Tymczasem powołane zostałyby nowe dwie agencje: Zarząd Dorzecza Wisły i Zarząd Dorzecza Odry oraz sześć Urzędów Gospodarki Wodnej Regionów Wodnych. Urzędy będą odpowiedzialne za kwestie zarządzania i planowania i będą pobierać wszystkie opłaty związane z poborem wody, odprowadzaniem ścieków, korzystaniem ze śródlądowych dróg wodnych i urządzeń wodnych. W nowej konstrukcji będą podlegały Ministerstwu Środowiska.

Co w ślad za tym?

Ustawa rozdziela kompetencje administracji publicznej w zakresie inwestycji w gospodarce wodnej oraz utrzymania mienia Skarbu Państwa związanego z gospodarką wodną od funkcji administracyjnych i planistycznych. Gminy będą miały prawo do ustalania wysokości i egzekucji opłat uiszczanych przez właścicieli gruntów, na których są posadowione urządzenia melioracji szczegółowych oraz przez tych, którzy odnoszą z tego korzyści. Nowe przepisy wprowadzą podział na wody tzw. rządowe i samorządowe. Do wód rządowych będą należały główne rzeki w Polsce. Jeden organ będzie odpowiedzialny m.in. za wały, koryto rzeki oraz międzywale. Pozostałe rzeki będą w kompetencji władz samorządowych. 
Nowe Prawo wodne utrzyma obecne kompetencje samorządów województw w stosunku do wód wykorzystywanych w rolnictwie, służących polepszaniu zdolności produkcyjnej gleby. Samorząd gminny - w myśl nowych przepisów - zajmie się utrzymaniem urządzeń melioracyjnych.
Czy zatem reforma polityki wodnej państwa wprowadzi nowe opłaty za korzystanie z wody przez przedsiębiorstwa? Wprowadzimy obowiązkową odpłatność dla tych, którzy korzystają z wody, w tym dla elektrowni, przemysłu czy kopalni. Opłatami zostaną objęte elektrownie i przedsiębiorstwa, które korzystają m.in. z wód powierzchniowych. Pobierane obecnie składki na rzecz spółki wodnej zostaną zastąpione opłatą uiszczaną na rzecz budżetu gminy przez właścicieli gruntów, na których znajdują się tzw. urządzenia melioracji wodnych szczegółowych. W skali kraju przyniesie to rocznie kilkaset milionów złotych, co pozwoli na utrzymywanie infrastruktury i nowej administracji wodnej. Dla większości firm opłata nie powinna stanowić obciążenia.

Czy można przypuszczać, że nowe regulacje pozwolą zwiększyć bezpieczeństwo na wypadek powodzi?

Dokładnie. Powołanie nowych instytucji pozwoli na precyzyjne finansowanie potrzeb infrastruktury gospodarki wodnej, usprawni realizację rozpoczętych inwestycji oraz lepiej przygotuje nowe inwestycje niezbędne w zabezpieczeniu przed powodziami.

Czy w nowej perspektywie w tej dziedzinie mamy szanse na pieniądze z unii?

W unijnym budżecie na lata 2014 – 2020 na sektor wodny Polska może dostać kilka razy więcej funduszy niż w obecnej perspektywie finansowej. W programie „Infrastruktura i środowisko" kończącym się w 2015 roku na gospodarkę wodno-ściekową dostaliśmy z budżetu UE ok. 3 mld euro. Priorytetem w nowym budżecie będzie dostosowanie do zmian klimatu. Spodziewamy się, że bardzo ważne miejsce przypadnie inwestycjom wodnym.
...