Kończy się niemal 10-letni "Program poprawy jakości wody dla Szczecina". Dzięki niemu, kosztem 280 mln euro, jakość wody dla mieszkańców znacznie się poprawi, a ścieki nie będą już zanieczyszczać Odry. Cały projekt zakończyła międzynarodowa konferencja pod hasłem „Czysta woda, lepsze życie. Inwestycje chronią Odrę i Bałtyk".

Projekt pod nazwą "Poprawa jakości wody w Szczecinie", jest jedną z największych inwestycji tego typu w Europie środkowo - wschodniej. Jego głównym celem było uporządkowanie gospodarki wodno-ściekowej Szczecina, a co za tym idzie - ochrona wód Odry i Bałtyku. Przedsięwzięcie było współfinansowane min. ze środków Unii Europejskiej oraz NFOŚiGW i WFOŚiGW w Szczecinie. Całość kosztowała 282 mln euro. Dofinansowanie unijne to ponad 180 mln euro. 96 mln euro pochodziło z kredytów i pożyczek Banku Ochrony Środowiska, Narodowego i Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Reszta to wkład ZWiK. Koszt budowy samej oczyszczalni to 47 mln euro. To wielkie kwoty, ale trzeba mieć świadomość, że suma kar za zanieczyszczanie środowiska byłaby wyższa. Gdybyśmy nie zbudowali Pomorzan, to i tak mieszkańcy musieliby płacić wysokie stawki za wodę, a jednocześnie nadal zatruwalibyśmy środowisko.

Teraz miasto ma szansę zniknąć z czarnej listy hot – spot czyli listy największych trucicieli Bałtyku. Komisja Helsińska czeka na raport o skuteczności naszych oczyszczalni ścieków.

- Już teraz spełniacie warunki do tego, by być wykreśleni z listy hot-spot - zapewnia Anne Christina Brusendorff, przedstawicielka Helcomu, która przyjechała do Szczecina, by zobaczyć na własne oczy, czy planowane inwestycje zostały zrealizowane. - Rozumiem, że raport, który dostaniemy od was, będzie formalnością, która pozwoli zgromadzeniu Komisji Helsińskiej na podjęcie tej decyzji – mówiła. Jej zdaniem decyzja powinna zapaść szybko - tuż po otrzymaniu przez Helcom raportu z Polski.
Ostateczny odbiór całej inwestycji ma nastąpić w najbliższych tygodniach – zapewnia Olgierd Geblewicz, prezes ZWiK w Szczecinie. A program „Poprawa jakości wody” trzeba teraz rozliczyć. – Najważniejsza rzecz to przygotowanie do końca 2010 r. raportu końcowego dla Komisji Europejskiej – mówi prezes ZWiK. – Dopiero po przyjęciu tego raportu i audycie, Komisja zwolni nam 10 proc. dotacji.